Ignatius Ignatius
545
BLOG

Brand New, You're Retro - Target PC (1998)

Ignatius Ignatius Kultura Obserwuj notkę 0

Brand New, You're Retro - Target PC (1998)Długo się zastanawiałem nad drugą pozycją niniejszego cyklu, którą pragnę przywołać z studni wspomnień. Myślałem nad Duke Nukem 3D (1996) , GTA (1997) GTA... - tak to dobry trop ale co byście powiedzieli na próbę przeniesienia GTA w trzeci wymiar, w 1998 roku i to w dodatku w grze, w której akcja dzieje się w polskich realiach? Dobrze już dobrze, nie opluwajcie swoich monitorów w paroksyzmach śmiechu. Wiem, poniosło mnie trochę w tych retrospekcyjnych marzeniach, ale coś w tych fantazmatach. W minimalnym stopniu De Lyric Games tworząc Targeta (1998) ten pomysł się udał, mało tego, dostrzegalny jest potencjał i nowatorstwo niektórych elementów mając na uwadze, kiedy ta gra powstała.

Przejdźmy do konkretów, Target to jeden z pierwszych polskich fpsów, w dodatku nie była to żadna kopia DOOMa, twórcy postanowili na rozgrywkę w realiach ponurego post PRLu. Mam to (nie)szczęście, że pamiętam te czasy i rzeczywiście one były szare jak tekstury w Targecie... jeżeli chodzi o nastrój i klimat - odwzorowano go doskonale... Gra jest stosunkowo krótka zaledwie 10 misji, które polegają na zlikwidowaniu gangstera (i wszystkich dookoła), czasem mamy kogoś odbić z obleśnych paluchów gangstera, likwidując go (i wszystkich dookoła) za co otrzymujemy stosowną zapłatę - oczywiście w dolarach. Za zielone banknoty nasz najemnik będzie mógł nabywać niezbędny sprzęt do znikania poszczególnych celów, jeżeli jakaś zabawka nam się znudzi można ją opchnąć cwaniakowi pozbywając się zbędnego balastu. Trzeba przyznać, że jest w czym przebierać, a grze pod kątem realistycznego uzbrojenia bliżej do serii Delta Force czy późniejszego Operation Flashpoint  (2001) niż klasycznej strzelanki. Protagonista może dzierżyć dowolnie wybrane uzbrojenie, ale w przeciwieństwie do DOOMa (1993) musi się zdecydować - nie udźwignie bowiem piły łańcuchowej, dwóch strzelb, miniguna, rakietnicy i nie wiadomo czego jeszcze. Tutaj gracza ograniczają sloty, które i tak dają duże pole do popisu - komandos może mieć przy sobie dwie sztuki broni krótkiej i dwie sztuki borni długiej, pomijam fakt, że minigun, rakietnica i miotacz ognia zajmują tyle samo miejsca co AK-47 czy strzelba...

Brand New, You're Retro - Target PC (1998)Oprócz tego protagonista może mieć przy sobie takie przedmioty jak lornetka, ładunki wybuchowe, apteczki. Do wyboru są - aż trzy klasy postaci snajper płci żeńskiej (chyba, że wolicie termin z słownika lewackiej nowomowy, wtedy będziemy mieli snajperkę lub jeszcze lepiej snajperoszkę - prawda, że te feministyczne nowotwory słowne dają skutek odwrotny od zamierzonego, budząc uśmiech politowania, zamiast podkreślać powagę wykonywanej profesji?), sabotażysta i komandos, każda z klas różni się paroma grywalnymi detalami, jednak dla komfortu rozgrywki najlepiej od razu zdecydować się na komandosa. Do tego w grze zastosowano elementy quasi RPGowe tj. możliwość rozwijania postaci, po każdej wykonanej misji protagonista otrzymuje pulę punktów, które może przeznaczyć na jeden z atrybutów: zdrowie, siła, wiedza, celność - wydaje mi się, że nie zostało to w pełni wykorzystane, ale jako dodatek nie wadzi. Z tym GTA na początku przesadziłem?  swobodnego poruszania się po za misjami jest tylko symboliczne przejście z mieszkania do speluny, ale za to można poruszać się harleyem... Gra posiada możliwość rozgrywki wieloosobowej - począwszy od podzielnego ekranu (w swoim czasie zdawało to egzamin i było alternatywą dla podziału na role spust/sterowanie) po internetowy multiplayer (do 16 graczy !), chodź nie łatwo będzie współczesnego gracza zmusić do rozgrywki w ten relikt komputerowej rozrywki.

Grafika

Brand New, You're Retro - Target PC (1998)Nie była to gra rewolucyjna, w chwili ukazania raziła przestarzałą, brzydką grafiką - trochę brakowało silnikowi graficznemu do Quake 2 (1997), czy Unreala (1998). Mimo to paradoksalnie, jak wspomniałem na początku oddawało to realia syfu post ubeckiej gangsterki tamtych lat. Straszyć mogą tyczkowaci przeciwnicy i pseudo fotorealistka otoczenia, która nie miała szans przetrzymać próby czasu, podobnie jak Mortal Kombat 2 (1993) - z tą różnicą, że w to mordobicie akurat da się grać nadal z satysfakcją. Broń wygląda nie najgorzej, tylko pistolety wyglądają jakby były zabawkowe ale nie ma co narzekać, najlepiej wyszły twórcom znaki drogowe.

Muzyka
...jest jednym z najjaśniejszych aspektów tej produkcji, która ani trochę się niezestarzała, dominuje gitara jakieś sample, duch lat 90 jak się patrzy zachowany, tylko, że absolutnie nie pasuje do realiów gry... muzyka idealnie pasowałaby jako ścieżka dźwiękowa zmagań w Liberty City a nie jako przygrywka do batalii z post sowieckim robactwem, bałkańskimi killerami i innym tałatajstwem z bliskiego wschodu (tak, nawet talibowie się trafiają). Mimo wszystko szacun dla Macieja Pawłowskiego, który był odpowiedzialny za kompozycję i aranżację (tak prawdopodobnie chodzi o tego Macieja Pawłowskiego),  za to, że muzyka powstała specjalnie na potrzeby tej gry jest naprawdę porządnej jakości, co ciekawe jest zróżnicowana i przede wszystkim nie irytuje. Możliwe, że mnie osobiście przypasowała bo dominuje zadziorna gitara Łukasza Targosza wzbogacona motorycznymi samplami, które dodatkowo podkręcają tempo gry.

Grywalność
 
Brand New, You're Retro - Target PC (1998)W czasach, gdy gra się ukazała i nie miałem jeszcze za dużego rozeznania, gra tak samo bawiła jak najpopularniejsze tytuły tamtych czasów. nawet grafika nie raziła tak bardzo. Gdy po latach odpaliłem tę grę, początkowo miałem duży dysonans i strasznie raziła mnie archaiczność grafiki i mechaniki grania. Po kwadransie, niesmak zaczął neutralizować się, po dwóch, gra zaczynała nawet wciągać. W zasadzie jakby się uprzeć, można ją skończyć za jednym dłuższym posiedzeniem. 10 misji, które zleca nam uśmiechnięty Pan w pobliskiej spelunie, przechodzi się sprawnie i bez większych problemów. Trochę ciekawiej robi się pod koniec, kiedy to poziomy są większe i trzeba naszukać się kluczy by dostać się w odpowiednie miejsca. Same misje jak już pisałem, są mało zróżnicowane i niezmiernie cieszył fakt,  gdy w jednej z końcowych zadać, trzeba było uważać  na cywili, co było o tyle kłopotliwe, że bezmyślnie wchodzili na linię ognia naszą lub/i bandziorów.
 
Brand New, You're Retro - Target PC (1998)Docenić należy, że twórcy chociaż próbowali urozmaicać teren poziomów i zadbali o to by móc schodzić do kanału, wchodzić do różnych budynków etc. oczywiście poziomy są podzielone na poszczególne sektory, które do za dużych nie należą i trzeba chwilkę poczekać aż się następna część mapy wgra - dziś trwa to błyskawicznie ale nie wiem czy na ówczesnych sprzętach nie trwało to dłużej. Interesująca jest pozorna swoboda naszych poczynań, jeżeli nie odpowiada nam jakieś zadanie, można je po prostu pominąć, w konsekwencji jak się uprzemy można „przejść” grę nie wykonując żadnego zadania a i tak pokażą się napisy końcowe. Ciekawostką są dołączone w opcjach cheaty, które można dowolnie włączać i wyłączać w trakcie rozgrywki - chodź naprawdę nie trzeba po nie sięgać. Jak spojrzymy na listę płac Targeta i porównamy ją z Wiedźminem (2007) albo nawet z Paikillerem (2004) to dostrzeżemy jak rozwijał się rynek gier komputerowych w Polsce w ubiegłej dekadzie.

Reasumując gra stanowi głównie wartość sentymentalną, była ciekawą odskocznią pomiędzy przechodzeniem DOOMa (1993) i DOOMa II (1994). Chyba, że ktoś ma pierwsze wydanie, to podejrzewam, że może ją dobrze sprzedać na allegro, bo gra posiada fanów i jest przez nich poszukiwana.

Brand New, You're Retro - Target PC (1998)

Ignatius
O mnie Ignatius

♤Everything louder than everyone else♤ Entuzjasta hard'n'heavy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura