Ignatius Ignatius
163
BLOG

Crematory: Awake - Recenzja

Ignatius Ignatius Kultura Obserwuj notkę 0

Patrząc na okładkę albumu Crematory z 1997 roku - Awakejuż rozumiem skąd te kolorki na okładkach rodzimego Neolithic. Motyw maski dobrze wróży, że zespół wkońcu wyszedł z sennego zatracenia. Po takiej dawce snu i to w dodatku kamiennego, Niemcy każą nam się obudzić – trudno o coś bardziej brutalnego, a w przypadku muzyki Crematory, coś równie pożądanego. Szczytem sadyzmu ze strony Niemców jest wpuszczać do labiryntu zaspanego słuchacza.

Welcome
Welcome to the maze of notions
where aspects of time rule sensuality
emotions narrow perspective of reality
Open your eyes and be away...away

 W „Lord of Lies” z ostatnich strzępów snu, otrząsa nas ostrzejsze, bardziej nowoczesne granie. Jaka ulga, Crematory nie zapomniał, jak się gra porządną muzykę, pokombinowaną i najważniejsze żywiołową. Takiego Creamtory dawno nie było w końcu słychać, że jest to rasowy metalowy kawałek. Zmieniła się trochę maniera wokalna Felixa, klawisze Katrin są bardziej drapieżne, zachowujące charakter zespołu. Wyraźną zmianą stylistyczną są odniesienia do klasycznego heavy metalu. Nadal Felix trzyma się swojego charakterystycznego growlu, który pasuje do kremówkowego podejścia do metalu i gotyku. Klimatyczność i przestrzenność, dzięki soczystemu brzmieniu na bardzo wysokim poziomie.
Im dalej zagłębiamy się w ten muzyczny las tym więcej krwiożerczych wilków na nas czyha. „ Away” przywołuje wręcz psychodeliczną grozę i doomowy ciężar. Nostalgiczne czyste wokalne partie i nareszcie porządnie akcentowana gra Haralda na basie. Utwór urozmaicony jest różnymi efektami dźwiękowymi, zawodzącymi chórami słowem stary dobry Crematory w formie.
Przyszedł czas na oddanie hołdu gotyckim inspiracjom, w postaci coveru klasyka Sióstr Miłosierdzia - „Temple of Love”. Jak już odwiedziliśmy świątynię miłości, to zatrzymajmy się w niej na chwilę, bowiem znalazło się miejsce i na nowoczesną gotycką pościelówę. Zaskakująco potężnie brzmi perkusja Marcusa i groźne wokale - nie tak groteskowe, jak to się już zdarzało. Ciepło brzmiące melodeklamacje pasują do mistycznego, melancholijnego klimatu. „For Love” mimo że łączy różne oblicza Crematory i posiada przebojowy charakter to jednak jako całokształt kasuje infantylizm nieszczęsnego niemieckojęzycznego albumu. Następny utwór stanowczo to potwierdza - to jak powinien brzmieć album Crematory pokazuje kawałek „Crematory” utwór, którego tekst kompiluje dotychczasowe teksty z wcześniejszych płyt. Dwujęzyczny, energetyczny, bardzo gotycki, średnio szybkie tempa – to miła odmiana od przyprószonych różowym cukrem balladek.
O zróżnicowaniu i bogactwie tego albumu świadczy „My Last Words”, który przywołuje bardziej orientalne klawisze i szczere pirotechniczne gitary i mocne bębny. Miło słyszeć, że zespół poczuł na nowo rock'n 'rolla na nowo. Rozpędzony zadziorny utwór, z przejmującymi spowolnieniami. Od lat Crematory wypracowywał sobie swój styl - tym samym można ten utwór traktować jako podsumowanie dotychczasowych dokonań.
Wracamy do gotyckiego łoża w utworze „The Loss”, zaprasza nas akustyczny spokój gitary i ciepłe uderzenia perkusji. Ochrypłe szepty, chóry w końcu piękne klawiszowe kasakdy, które w pewnym miejscu zdominowały utwór.
Kompletną zmianę klimatu niesie za sobą „Yourself” symfoniczny rozmach i ostre riffowanie ocierające się o death metal. Bardzo dobry utwór w oldschoolowym stylu. Symfoniczna spokojna końcówka z ostatecznym uderzeniem na sam koniec. Strach pomyśleć co by było gdyby debiutancki krążek posiadał brzmienie Awake.

Look in the mirror,
And feel what you see
Don't close your eyes
And you wanna be free

Tradycyjnie album zakończony jest ambientowym popisem Katrin, „Mirror” utrzymuje poziom i kontynuuje tradycję tego typu utworów.
Nie spodziewałem się po tym zespole, że tak szybko odnajdzie swoją tożsamość, myślałem, że dłużej Crematory będzie błądzić. Pytanie czy na kolejnych krążkach ta tendencja zostanie utrzymana?


 

Ignatius
O mnie Ignatius

♤Everything louder than everyone else♤ Entuzjasta hard'n'heavy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura